Dotyczyły zarówno natury estetycznej: że efektownie zaprojektowana linia, piękna przesyłka - spójna z charakterem marki, ciekawie dobrane kompozycje zapachowe, po wrażenia czysto użytkowe: że produkty dają wiele przyjemności w trakcie stosowania i spełniają obietnice deklarowane przez producenta.
Nie było więc dla nas dużym zaskoczeniem, że właśnie w tej konkursowej kategorii, Niezapomnianych Wrażeń, Mokosh okazał się zwycięską marką.
Już sama nazwa marki jest niebanalna. Pochodzi od imienia starosłowiańskiej bogini ziemi, wilgoci, urodzaju i płodności - Mokosz, która w pradawnych wierzeniach opiekowała się plonami i kobietami. Twórcy zabawili się więc tym słowem, zapisując jednak w formie łatwiejszej do wymówienia dla zagranicznych klientów. Nawiązanie do bogini ziemi jest w pełni uzasadnione. Mokosh tworząc receptury kosmetyków, korzysta hojnie darów natury. Do produkcji używane są starannie wyselekcjonowane, w większości organiczne surowce o potwierdzonym działaniu.
Spółkę założyły dwie Anny: Anna Didiuk i Anna Rutkowska-Didiuk. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa;-) Firma ma charakter rodzinny.
Początkowo panie postawiły na kosmetyki jednoskładnikowe. Na podstawie opracowanych receptur można było łączyć je w gabinetach kosmetycznych w taki sposób, by tworzyć spersonalizowany produkt dla każdego klienta. W pierwszym okresie działalności firmy pod marką Mokosh dostępne były głównie bardzo dobrej jakości naturalne oleje tłoczone na zimno, olejki eteryczne, sole kopalniane i morskie. Klienci z czasem zaczęli sugerować, że byliby zainteresowani kupnem także w pełni gotowych produktów i... machina ruszyła.
- Jako pierwsza powstała linia kosmetyków z żurawiną: peeling solny, sól do kąpieli, później masło i balsam do ciała, eliksir do ciała i do paznokci — wyliczała w rozmiowie z "Pulsem Biznesu" Anna Rutkowska-Didiuk.
Krok po kroku Mokosh rozwijał tę część oferty, a grono fanów marki sukcesywnie rosło. Moda na ekologiczne kosmetyki na pewno dodała marce wiatru w żagle.
Linia produkcyjna gotowych kosmetyków istnieje od kilku lat w Kazuniu pod Warszawą. Największymi kanałami dystrybucji kosmetyków Mokosh są ekologiczne drogerie i apteki, a także gabinety kosmetyczne i spa w cztero i pięciogwiazdkowych hotelach. Są tam nie tylko sprzedawane, ale też używane do zabiegów.
W Love Cosmetics Awards wygrała w tej edycji linia ICON. To wizjonerska odsłona produktów stworzona z okazji trzecich urodzin marki. Kolekcja powstawała przez cały rok, ale w efekcie mamy kosmetyki zdecydowanie dopracowane w każdym aspekcie.
Linia obejmuje cztery unikatowe preparaty stworzone na bazie naturalnych olejów i roślinnych esktraktów.
Kolekcja MOKOSH icon została stworzona z organicznych olejów, które odżywiają i pielęgnują skórę, a zawarte w niej ekstrakty działają antyoksydacyjnie. Olej z zielonej kawy oraz ekstrakt z bergamotki wspomagają redukcję cellulitu. Wyciągi z suszonej kory cynamonu, ze skórki limonki, z tonkowca wonnego oraz wanilii to silne przeciwutleniacze, a zawarty ekstrakt z róży damasceńskiej łagodzi podrażnienia.
Wszystkie kosmetyki z lini Icon są odpowiednie dla wegan i wegetarian.
Urzekła nas w tej linii zaskakująca i niebanalna nuta zapachowa, łącząca wanilię z tymiankiem. Urzekły przyjemne konsystencje. Urzekł relaksujący klimat niespiesznej pielęgnacji, którą warto – jak każde urodziny – odpowiednio celebrować!
Nagrodę odebrała współwłaścicielka firmy Anna Rutkowska-Didiuk.